David Williams, krajowy dziennikarz motoryzacyjny i laureat nagród w dziedzinie bezpieczeństwa ruchu drogowego
Nazwijcie mnie staromodnym, ale chciałbym, aby niektóre "zasady" ruchu drogowego pozostały takie, jakie są. Wiesz - dziękować komuś, gdy przepuszcza Cię na skrzyżowaniu, przepuszczać kogoś innego na skrzyżowaniu, dawać pieszym miejsce na przejściu, dawać rowerzystom dużo miejsca, gdy przejeżdżasz itd. Nikt - na czterech kołach, dwóch kołach czy czterech nogach - nie powinien przejeżdżać na czerwonym świetle. W ten sposób wszyscy będziemy wiedzieć, na czym stoimy.
Tak samo jest z oznakowaniem dróg; uważam, że jest ono niezbędne, zwłaszcza w pewnych warunkach. Jednak w Norfolk próby usunięcia białych linii zostały przeprowadzone w wioskach wiejskich i są rozszerzane na obszary zabudowane. Tracy Jessop, asystentka dyrektora ds. transportu w Radzie Hrabstwa Norfolk, powiedziała, że usunięcie linii centralnych w miejscowościach wiejskich może zmniejszyć prędkość i wpłynąć na zachowanie kierowców. "W większości przypadków zauważyliśmy pozytywny wpływ na sieć drogową. Zmniejszyła się prędkość" - powiedziała. Pani Jessop powiedziała, że eksperymenty zostały rozszerzone na drogi z trasami rowerowymi, które przebiegają przez miasta. Obecnie Transport for London twierdzi, że nastąpiło "statystycznie istotne zmniejszenie prędkości pojazdów" w wyniku usunięcia centralnego oznakowania, przy czym na jednej z dróg prędkość zmniejszyła się aż o 8 mph. Raport z prób przeprowadzonych w stolicy sugeruje, że białe linie dają kierowcom "psychologiczne poczucie pewności". Jedna z teorii głosi, że usunięcie linii wprowadza "element niepewności, co znajduje odzwierciedlenie w niższych prędkościach".
Alan Bristow, dyrektor ds. zarządzania przestrzenią drogową w TfL, powiedział, że próby w Londynie są nadal "ściśle monitorowane, aby zrozumieć ich długoterminowe skutki". Naprawdę nie jestem pewien tej niepewności. To właśnie takie momenty - zwłaszcza na motocyklu - mogą prowadzić do wypadków. Zdecydowane działanie może uratować życie, a kierowcy zauważają to głównie w nocy, zwłaszcza z wiekiem, kiedy linie drogowe zapewniają dodatkowy poziom bezpieczeństwa, wskazując, gdzie znajdują się krawężniki, skrzyżowania, centralne białe linie itp. Niezdecydowanie i niezdecydowanie to Twoje ryzyko. Czy naprawdę dobrym rozwiązaniem jest zmniejszanie zaufania kierowców, z których niektórzy - zwłaszcza ci, którzy dopiero co zdobyli uprawnienia - mają już zbyt mało tego istotnego składnika? Czy może to być tylko kolejny sposób na osłabienie samochodu, próba postawienia go w niekorzystnej sytuacji w czasach, gdy transport publiczny - a nawet rower - wciąż nie wystarcza do zaspokojenia wszystkich potrzeb związanych z podróżowaniem? Obawiam się, że tak właśnie może być i nie jestem w tym jedyny.
Edmund King, prezes AA, powiedział, że zapytał na Twitterze swoich zwolenników, czy należy zlikwidować centralne białe linie, i ludzie odpowiedzieli mu, że pomysł ten jest "absurdalny, szalony i szalony". Pan King powiedział, że szybsze drogi "zdecydowanie" wymagają centralnych linii, dodając, że nowe samochody wyposażone w systemy zmiany pasa ruchu również wymagają białych linii. Dodał, że nowe samochody wyposażone w systemy zmiany pasa ruchu również wymagają białych linii. Powiedział, że system mógłby funkcjonować na "mniejszych, spokojniejszych drogach", ale ostrzegł, że różnice geograficzne mogą być "mylące dla użytkowników dróg". Nie dziwi więc, że Stowarzyszenie Bezpiecznych Oznakowań Drogowych (Road Safety Markings Association), z którym współpracowałem w przeszłości i które jest odpowiedzialne za umieszczanie tych wszystkich oznakowań, również jest zbulwersowane. Twierdzi ono, że wezwania do likwidacji białych linii są "nietrafione, mylące i mogą być obarczone poważnymi błędami". Stwierdzono, że około 100 dróg w Wielkiej Brytanii zostało przystosowanych do "wspólnej przestrzeni", ale ankieta przeprowadzona w zeszłym roku wśród 600 osób wykazała, że dwie trzecie z nich oceniło swoje doświadczenia jako złe.
George Lee, dyrektor naczelny RSMA, powiedział:
"Możemy mieć tylko nadzieję, że dla dobra niewinnych użytkowników dróg nie okaże się to fatalnym w skutkach błędem. Nie ma żadnych dowodów na to, że usunięcie oznakowania dróg zwiększa ich bezpieczeństwo lub że kierowcy zdezorientowani brakiem jasnych wskazówek są w jakiś sposób bezpieczniejsi."
Paul Watters, dyrektor ds. polityki drogowej w AA, powiedział:
"Bez przesady można powiedzieć, że zwykły kubełek farby może uratować życie. W szczególności bardzo widoczne oznakowanie na skraju i środku drogi, które można dostrzec w mokrą noc, jest niezwykle opłacalne, jeśli chodzi o ratowanie życia."
Z kolejnych raportów Fundacji Bezpieczeństwa Drogowego wynika również, że oznakowanie dróg jest najbardziej efektywnym kosztowo środkiem poprawy bezpieczeństwa na drogach, ponieważ centralne kreskowanie, kieszenie do zawracania, krawężniki i pasy dudnienia, okrągłe znaki ograniczenia prędkości - wszystkie te elementy przyczyniają się do poprawy bezpieczeństwa bez konieczności stosowania znaków pionowych. Amen. Tymczasem warto mieć włączoną kamerę cofania - nigdy nie wiadomo, kiedy ten bezcenny, cyfrowy dowód może się przydać. Zwłaszcza jeśli drugi kierowca nie czuje się zbyt pewnie.
